Wzięłam go do ręki. Co za widok sama słodycz. Delikatnie dotknęłam języczkiem, zaczęłam ssać. Nagle jak nie pryśnie! Ciekawe czy ten pomidor łatwo się spiera.
Nasze wyprężone ciała zlewały się potem. Związałeś mi nogi. I mnie popchnąłeś. Poczułam lekkie szarpnięcie, jednak nic nie bolało. Potem mój umysł wirował wokół. To było wspaniałe. Kiedy znów powtórzymy skoki na bunge?