Ciemna nocka już nastała, księżyc i gwiazdy na niebie spotkała.
Ja Tobie mówię: śpij i o przyjemnych rzeczach śnij.

Tęskno i smutno, cicho i ciemno, a wiesz dlaczego? Bo nie ma Cię ze mną.
Gwiazdy świecą, ja kończę pisanie, całuję Twe usta, dobranoc kochanie.

Noc nauczyła mnie marzyć.
Gwiazdy miłością darzyć.
Deszcz nauczył mnie szlochać, a Ty nauczyłeś mnie kochać.

Księżyc szeroko się uśmiecha, gwiazdy szepczą do siebie, że ktoś na Ciebie czeka i kocha tylko Ciebie.
Lecz śpij, póżno już, zobaczymy się tuż, tuż.

Ciebie wskazały mi gwiazdy, Ciebie wskazały mi sny i już nie szukam ideaów, bo mym ideaem jesteś Ty!

Siedzę wieczorem i myślę o Tobie, gwiazdy już gasną na niebie.
Żyć mi jest trudno i zasnąć nie mogę, bo czym jest życie bez Ciebie

Twoje oczka są jak gwiazdy, które lśnią na niebie.
Nie wiem czemu, nie wiem po co ja tak kocham Ciebie.

Ty jesteś dla mnie jak słońce, jak jedno z jego promieni.
Przy Tobie czuję się dobrze, może to się nie zmieni.
W Twe oczy patrzyłabym bez końca, są jak dwie gwiazdy na niebie.
Co ze mną zrobiłeś, że żyć nie mogę bez Ciebie?

Słońce nauczyło mnie śmiać się, księżyc nauczył mnie marzyć, gwiazdy nauczyły szlochać, a Ty mnie nauczyłeś kochać.

Oddałabym wszystko w świecie - i słońce, i gwiazdy na niebie, aby tylko uzyskać trzy rzeczy.
Twoją miłość, Twoje serce i Ciebie.

Zbuduję dla Ciebie łódź, z żaglem wylepionym słowami.
Żebyśmy mogli dopłynąć do wyspy, gdzie szczęściem się oddycha, gdzie będziesz nocą usypiał kołysany przez gwiazdy w oceanie miłości.

Nie spoglądaj w gwiazdy, które migotają, lecz popatrz w oczy, które Cię kochają.

Bóg dał Ci oczy piękne jak gwiazdy.
Kształtną figurę, kocha Cię każdy.
Milutką buzię i uśmiech dziewczęcy.
Czego więc możesz chcieć więcej?

Kocham ptaki i obłoki, kocham cały świat szeroki, kocham wciąż gwiazdy na niebie, a najbardziej kocham Ciebie!