Czy pamiętasz, jak to było, gdy byliśmy sam na sam.
Bicie serca mi mówiło, że dla siebie Ciebie mam.
Ty tuliłeś mnie w ramionach, całowałeś usta me.
Wtedy właśnie zrozumiałam, że naprawdę kocham Cię.

Miłość jest piękna, piękniejsza od słońca, lecz tylko wtedy, gdy wytrwa do końca.

Kiedy patrzę w Twoje oczy, kiedy trzymam Cię za rękę, wtedy myślę, że do szczęścia nie potrzeba mi nic więcej.

Życie zaczęło się dla mnie dopiero wtedy, jak się w Tobie zakochałem.

Kiedy inna dziewczyna spojrzy Ci w oczy i w ucho szepnie - kocham Cię, wtedy przypomnij sobie o mnie i powiedz - odwal się.

Dobrze widzi się tylko wtedy, gdy się patrzy sercem.
Najważniejsze jest dla oczu niewidoczne.

Kiedy świała już pogasną, kiedy wokół ludzie zasną, wtedy przyjdę Cię przytulę, ciepłą kołdrą Cię otulę no a w Twym najsłodszym śnie, szepnę słowa - KOCHAM CIĘ!

Odwiedze Cię we śnie a wtedy nie powiesz nie.
Rozbudze Twe zmysły i ciało a Tobie będzie wciąż mało.
Odnajde czułe miejsca językiem a Ty obudzisz sie z krzykiem.
.
.

Pamiętaj, że życie każdego człowieka to wielka nieznana podróż. Od dnia Komunii stale poznawaj cele tej podróży. Życzymy Ci abyś tego celu nie zaćmiła żadna głupota ani lenistwo, ani żaden niemądry poryw młodości, a wtedy będziesz szczęśliwa.

Życzę Ci abyś pamiętał,
Że powodzenie w życiu
nie jest niczym oczywistym
ani naturalnym.
Zatem wtedy, gdy Ci się powodzi,
staraj się gromadzić zapasy ciepła i barw
na zimnoszare dni, które prawdopodobnie
jeszcze kiedyś nadejdą.
Wówczas wystarczy,
że ktoś podaruje Ci uśmiech,
który pozwoli Ci przetrwać wszystko.

Bądź przy mnie blisko bo tylko wtedy nie jest mi zimno, chłód wieje z przestrzeni. Kiedy myślę jaka
ona duża i jaka ja to mi trzeba
twoich dwóch ramion zamkniętych
dwóch promieni wszechświata.

Kiedy wspomnisz te młode chwile,
które odeszły w mroczną dal,
a które dały ci szczęścia tyle,
uczujesz w sercu cichy żal,
Zatęsknisz wtedy do tej przeszłości,
w której ci jaśniał cały świat,
bo zapamiętaj, że czas młodości
to najpiękniejszy życia czas

Choć jestem duży - bez swego Taty
bez przerwy wpadałbym w tarapaty...
Kiedy więc przyjdą jakieś kłopoty
od razu Tacie oznajmiam o tym...
A wtedy zaraz łatwiej i prościejuda się
wybrnąć z wszelkich trudności...

Ona mi pierwsza pokazała księżyc
I pierwszy śnieg na świerkach,
I pierwszy deszcz.
Byłem wtedy mały jak muszelka,
A czarna suknia mojej matki
Szumiała jak Morze Czarne...
autor Konstanty Ildefons Gałczyński