Coż by Ci życzyć, kiedy życzen tyle
na kazdej kartce, tu wszedzie.
Każdy Cie kocha i życzy mile
cóż moje słowo znaczyć tu będzie?
Wiec ślę Ci jedno życzenie małe:
BYWAJ SZCZEŚLIWYM PRZEZ ŻYCIE CAŁE no i proszę jeszcze skromnie:
nigdy nie zapomnij o mnie!
Kiedy wspomnisz te młode chwile,
które odeszły w mroczną dal,
a które dały ci szczęścia tyle,
uczujesz w sercu cichy żal,
Zatęsknisz wtedy do tej przeszłości,
w której ci jaśniał cały świat,
bo zapamietaj, że czas młodości
to najpiękniejszy życia czas.
To nie sztuka iść przez życie, kiedy radość zewsząd tryska, ale iść z pogodną minką, kiedy ból za serce ściska.
W twarz Twoją patrząc, nie widzę Twoich oczu, w serce Twoje patrząc, nie widzę swego odbicia.
Obca i zimna, chociaż kiedyś taka ciepła i bliska.
Zapomnę o tym co było, zapomnę o słowie miłość, zapomnę jak pragnąłeś kiedyś mnie, lecz nigdy nie zapomnę, jak mówiłeś "Kocham Cię".
Trudno jest żyć w nieszczęściu, kiedy płacze się i szlocha, lecz jeszcze trudniej jest żyć bez kogoś, kogo się kocha.
Jeśli czas goi rany, to dlaczego ciągle, kiedy Cię widzę, szwy pękają w moim sercu?
Kiedy nie było jeszcze za późno, chciałam odejść - powiedziałeś zostań.
.
.
miłość i strach nakazały posłuch.
.
.
kochałam jak nigdy! Minęła jesień.
Odejść chciałeś.
.
.
powiedziałam zostań - nie posłuchałeś.
.
.
Kiedy byłeś - było dobrze.
.
.
Teraz, gdy Cię nie ma, zapominam jak żyć.
Kiedyś mówiłeś kocham a dziś przechodzisz obojętnie.
Sama, samotna w poduszkę wtulona.
Przybita, zapłakana, myśląca o Tobie.
Nigdy nie zapomnę tych pierwszych chwil, kiedy serce szybciej biło, a ktoś przy mnie był.
Kocham Cię radośnie, jak Żeromski Przedwiosnie, jak Bośniak Bośnie i kiedy o Tobie śnię gdy śpię, gdy piję i gdy już ledwie żyję, do Ciebie wyję, jak piskorze się wiję i jak słon tyję.
Karm moją fantazję, kiedy będziesz chciał.
Ja oddaję Ci całą siebie: serce, dusze i ciało.
.
.
Daj mi to samo.
.
.
Kochałam, kocham i kochać będę.
Ale nie wiem czy się kiedyś na to zdobędę, by powiedzieć co do Ciebie czuję i że teraz tylko Ciebie potrzebuję.