Cześć.
Widziałem Cię ostatnio.
Cholera, ale zbrzydłaś, aż miło popatrzeć.

W twarz Twoją patrząc, nie widzę Twoich oczu, w serce Twoje patrząc, nie widzę swego odbicia.
Obca i zimna, chociaż kiedyś taka ciepła i bliska.

Nie mogę już patrzeć na Twą twarz! Me oczy pełne są łez!

Poważnie patrzę dziś na wszystko i smutek w mym sercu gości.
Powód jest bardzo prosty: brak mi obiektu miłości.

Wciąż rozmyślasz uparcie i skrycie.
.
.
Patrzysz w okno.
.
.
Smutek masz w oku.
Przecież mnie kochasz nad życie?! Sam tak mówiłeś przeszłego roku.
.
.

Me serce krwawi, gdy Ty się mną bawisz.
Mogłeś być inny, lecz okazałeś się winny.
Twoje spojrzenie działało na mnie jak ukojenie, lecz teraz zrozumiałam że nie warto sobie robić nadziei, bo to tylko zwykłe marzenie, które nie jest warte mej miłości i Twej godności.
Patrz, patrz, niech płonie w Twych oczach zazdrość, dzięki której ja mogę mieć sprawność.

Patrzyłam na Ciebie, Ty na mnie nie.
Pisałam Ci wiersze, Ty do mnie nie.
Wyznałam Ci miłość, Ty na to "żartujesz".
Miłość przeszła - Ty teraz żałujesz.

Pokochałam oczy Twe i chcę patrzeć tylko w nie.
Zobaczyłam usta Twe pokochałam także je.
Po morzu płynie kra, po oku płynie łza.
Wszyscy Cię kochają a najbardziej Ja.

Zanim Ciebie nie poznałam, nie wiedziałam, jak to jest kochać każdą cząsteczką ciała, tęsknić w każdej samotnej minucie, jakie jest piękne prawdziwe uczucie.
Jak można ufać, jak można czekać, jak patrzeć w oczy, jak nie uciekać.
Jak liczyć gwiazdy, gadać do rana, jak mogę być przez kogoś kochana.

Gdy patrzę w okno, to płakać mi się chce.
Tak długo muszę czekać, by znów zobaczyć Cię!

Lubie prace.
Praca mnie fascynuje.
Moge siedzieć i patrzeć na nią całymi godzinami.

Jestem sam w lesie, długo czekałem na tę chwilę.
Upewniłem się, że jestem sam i nikt nie patrzy i wyciągnąłem go! Jest wielki.
.
.
twardy.
.
.
i piękny.
.
.
mój prawdziwek!

Stale o Tobie myślę.
.
.
Chciałbym znowu usłyszeć Twoje sapanie.
.
.
Poczuć Twój mięciutki języczek.
.
.
Kiedy patrzę na twoje zdjęcie to tęsknie za Tobą.
.
.
Lessie wróć!

Piłeś coś dzisiaj? Nie? Uważasz że nie masz powodu? To popatrz w lustro.