Zima sroga hula w borze a ty srasz na dworze, wiatr ci w dupę wieje a ty wciąż się śmiejesz.
Bo nie sroga tobie zima gdy cię jeleń w dupe dyma.

Już północ, nie mogę zasnąć.
Za oknem deszcz, jakby odbicie gorących łez na moim policzku.
Myślę o Tobie, wiatr wieje, ale nie suszy łez - omija je, jakby chciał zostawić je na wieki.
Tylko po co mi one?

Kiedy wiatr mi w oczy wieje, kiedy słonko mocno grzeje, kiedy liście lecą z drzew, kiedy leci stado mew.
.
.
Ja w tym czasie mocno śpię i o Tobie tylko śnię.

Kocham Cię o każdej porze.
Czy jest zimno, czy wiatr wieje, moje serce wciąż szaleje.

Polej, bo trzeźwieję

Bądź przy mnie blisko bo tylko wtedy nie jest mi zimno, chłód wieje z przestrzeni. Kiedy myślę jaka
ona duża i jaka ja to mi trzeba
twoich dwóch ramion zamkniętych
dwóch promieni wszechświata.

Zawsze pozytywnych wiatrów,
niech Wam nigdy w oczy nie wieje.
Spełnienia marzeń,
tych najskrytszych nawet.
Pociechy z dzieci,
a żeby ją mieć postarajcie się o te maluszki...

Niech wiatr zawsze wieje Ci w plecy, a słońce świeci w twarz. Niech dobry los da Ci zatańczyć wśród najjaśniejszych gwiazd!