W ten cichy, pogodny wieczór, gdy gwiazdy świecą na niebie, ja pełna tęsknoty, piszę ten list do Ciebie.
Chciałabym uciec od Ciebie jak Kopciuszek, i pozostawić jedynie maleńki pantofelek tęsknoty.
Chciałabym, żebyś zachował go na pamiątkę.
Mnie nie szukaj, bo nie znajdziesz, ja nie istnieję.
.
.
jak Kopciuszek.
Witaj złotko, skończyłeś spać słodko? Wypij kawę w swoim kubku, abyś nie miał dzisiaj smutków.
Pamiętaj o uśmiechu na swej twarzy - taki widok Twój mi się marzy.
Obyś nie miał dziś ochoty na najmniejsze nawet tęsknoty.
Kochanie myślę o Tobie, od przebudzenia siedzisz w mojej głowie.
Kocham Cię mocno mój.
.
.
, stąd niekiedy moje smutki i żale.
Na szczęście niedługo się zobaczymy i swojej tęsknocie ulżymy.
Buziaki, ślimaki - obyś zawsze był cudowny taki.
W dniu smutku i tęsknoty, kiedy Ci będzie źle, przypomnij sobie o mnie i wiedz że kocham Cię.
Znów naga staniesz przed lustrem i gestem pełnym tęsknoty wmasujesz pod kremem tłustym, mój nieobecny dotyk.