Stale o Tobie myślę.
.
.
Chciałbym znowu usłyszeć Twoje sapanie.
.
.
Poczuć Twój mięciutki języczek.
.
.
Kiedy patrzę na twoje zdjęcie to tęsknie za Tobą.
.
.
Lessie wróć!

Dam dobrze płatna pracę papierkową, na budowie: trzepanie worków po cemencie.

Cześć kochanie jak tam spanie? Czas najwyższy na wstawanie! Co zjesz dzisiaj na śniadanie? Masz ochotę na miłości uprawianie? Ja tu czekam na łóżka polanie.
.
.

Jest już późno, czas na spanie, więc Ci wierszyk ślę Kochanie.
Śpij spokojnie i słodziutko, Twój aniołek jest bliziutko!

Późny wieczór już nadchodzi.
W mojej główce sen się rodzi.
Głowę tulę do poduszki, odganiam myślami złe duszki.
Przykrywam ciało puchową kołderką, by sen kolejny nie był udręką.
I tak gotowa czekam na spanie.
To samo radzę Tobie kochanie.

Na dobre spanie, całuję Cię tam, gdzie najbardziej lubisz kochanie.
I zastanawiam się, co mi się w zamian dostanie.

Jest już późno, czas na spanie, więc Ci wierszyk ślę kochanie.
Śpij spokojnie i słodziutko, Twój Aniołek jest bliziutko.

Późna już pora, czas na spanie, więc zamknij oczka swe kochanie i śnij kolorowo, miło i słodko najdroższa na świecie stokrotko

Za szczere serce tak dawno mi oddane, za pocałunki w ręce czule składane.
Za słodki Twój głos chwilę przed spaniem, za listów stos i głośny szept dziękuję kochanie.

Kiedy na wykładzie siedzisz, a profesor coś tam bredzi, weź telefon wnet do ręki, wybierz numer do panienki.
No i spytaj tak na luzie, czy Ci weźmie dziś do buzi.

Kiedy pora jest na spanie ja mam chętke na kochanie.
I myśl jedna we mnie płonie - by pieściły mnie Twe dłonie.
Usta czule całowały a dwa ciała się zjednały.

Żadna panienka, ani dziwka, nie zastąpi skrzynki piwka

Jezu Najsłodszy Ojcze i Panie, dziś moje pierwsze z Tobą spotkanie. Przyjmij w ofierze me serce małe, by Cię kochało przez życie całe.

Błogosławiony jesteś Panie, za nieskończoną miłość. Którą niesiesz ze sobą, za łaskawość którą mnie darzysz. Za Twoją dobroć milczącą, za moje życie, radość i smutek.