Nie obiecuję Ci wiele, bo prawie tyle co nic.
Najwyżej wiosną zieleń i pogodne dni.
Najwyżej uśmiech na twarzy i dłoń w potrzebie.
Nie obiecuję Ci wiele, bo tylko po prostu.
.
.
siebie.
Dziś juz czytam i piszę
i rachuję gładko...
Jakże ja Ci za wszystko
podziękuję Tato.
To Ci obiecuję:
czy w domu, czy w szkole,
zawsze i wszędzie
dziecko Twe Tatusiu grzeczne
i skromne będzie.
Na pociechę Tobie wyróść obiecuję
i życzenia składam tak jak serce czuje.