Dla nieba jesteś Aniołkiem w bieli, dla pszczółek najsłodszym miodem pszczelim, dla mamy małym brzdącem, dla taty dużym chłopcem, a dla mnie łobuzie chłopakiem na luzie.
Kiedy na wykładzie siedzisz, a profesor coś tam bredzi, weź telefon wnet do ręki, wybierz numer do panienki.
No i spytaj tak na luzie, czy Ci weźmie dziś do buzi.