Stoi na stacji lokomotywa, która ma jeździć na biopaliwa.
Chciałaby jechać, ale nie może, bo to po pierwsze, wypada drożej, po drugie, skutkiem jakichś przekrętów, w kraju brak kilku biokomponentów, a jak się kupi je z zagranicy, to będą stratni polscy rolnicy.
Po trzecie spalin skład tak się zmienia, że wzrosną wokół zanieczyszczenia, po czwarte jazda ma wpływ szkodliwy, na biedny silnik lokomotywy.
.
.
Takich zagrożeń jest ze czterdzieści, sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.
Dotknij mnie jeszcze raz to Ci zarzygam kieszeń - Twoja komórka!
Nastąpił błąd przesyłki danych na złączu RS39/10019.
Wiadomość z datą została utracona.
Za wszelkie niedogodności serdecznie przepraszamy.
Program odzysku danych odczytał ją jako: CZEŚĆ! Blablabla.
.
blebleble.
.
kukuryku.
.
itp.
itd.
.
odpisz!?.
Za wyrządzone szkody jeszcze raz przepraszamy.
Z mężczyzną jest jak z komputerem.
Poczekałaby jeszcze trochę, to dostała by napewno lepszego.
Dlaczego mrówki tak szybko się rozmnażają? - Bo jeszcze nikt nie wymyślił takich małych prezerwatyw.
Jeszcze długo będę odwracać głowę na dźwięk Twojego imienia.
Jeszcze długo wśród tłumu będę szukać Twojego cienia.
Tysiąc całusków z rana, plus dwa do śniadania, plus dwa na potem, i jeszcze raz tam i z powrotem.
A wszystko to razy dwa, na dobry początek dnia.
Choć wiem, że już śpisz, mówię Ci dobranoc, choć wiesz, że Cię Kocham, mówie Ci to jeszcze raz - to sprawia że wiem, iż nie jesteś jedynie snem, gdyż do tej pory tylko sny były tak wspaniałe jak Ty.
Kocham Cię.
Oglądnij dobranockę, zmów paciorek, wypij mleczko i się rzucaj na łóżeczko.
Pomyśl o mnie jeszcze złotko, zamknij oczka i śpij słodko.
Zmów paciorek, wypij mleczko i się rzucaj na łóżeczko.
Pomyśl jeszcze o mnie złotko, zamknij oczka i spij słodko.
Gdy Cię kołderka kochanie okryje i zamkniesz już swoje oczęta, pomyśl o kimś, kto dla Ciebie żyje i zawsze o tym pamięta, by złożyć Ci życzenia wspaniałej, dobrej nocy, która za chwilę nastać ma i byś pozostał w snu kolorowego mocy aż do białego dnia.
Niech Cię aniołki mój cudny pilnują, niech dbają o Ciebie całego.
Niech Cię spokojnym snem obdarują i chronią Ciebie od złego.
Na koniec szepnę Ci jeszcze do uszka, że bardzo mocno Kocham Cię, a zapewnienie wraz ze mną niech da poduszka, iż sobie przyśnimy się.
Na dobranoc przesyłam Ci buziaczków moc, na słodkie sny całuski trzy, i jeszcze dwa uściski, bo sen jest już bliski.
Jesteś jak oddech ziemi, zroszonej rannym deszczem, jesteś słońca promieniem, który świeci mi jeszcze.
Jesteś jak słowik, który co wieczór przylatuje, jesteś.
.
.
I za to Ci dziękuję!
Czy mnie jeszcze kochasz, czy mnie jeszcze znasz, czy może już w sercu, jakąś inną masz?