I nagle Twoje stópki swawolnie pną się w górę po brzuchu, nagim torsie, przyjemnie drażniąc skórę.
.
.
Wolę brzuch od piwa niż garb od pracy
Życzę Ci
abyś umiał się cieszyć.
Śmiej się z innymi ludźmi, ale nigdy z nich.
Niech sprawia Ci radość, nawet mały ale udany żart
i nie staraj się wymyślić jeszcze lepszego.
Pozwól, aby Twoja radość wypływała
prosto z Twego wnętrza, z głębi serca,
bowiem tych "dowcipnych intelektualistów"
analizujących wnikliwie każdy żart,
nigdy tak naprawdę nie rozboli brzuch ze śmiechu!
Dziś Twojego święta pora,
Już od rana wielki ruch,
Stań przed lustrem, wciągnij brzuch!
Jeśli nie chcesz się stresować,
Musisz ostro zabalować!
Byś miał życie nudne, słabe,
Za kochankę starą babę,
Złych przyjaciół, podłe mienie,
Brzuch pustawe i kieszenie,
A kłopotów - co nie zliczyć!...
Tego właśnie Ci... nie życzę!