Jak się urodziłeś, to matka przez dwa tygodnie dugała Cię kijem, bo nie wiedziała, co to jest.
Ani to ideał, ani nic wielkiego. To zwykła pamiątka od kogoś bliskiego.
Jak dobrze mieć kogoś bliskiego, kto kocha i kochać chce. Jak dobrze być czyjąś radością, czyimś marzeniem i snem.