Późny wieczór już nadchodzi. W mojej główce sen się rodzi. Głowę tulę do poduszki, odganiam myślami złe duszki. Przykrywam ciało puchową kołderką, by sen kolejny nie był udręką. I tak gotowa czekam na spanie. To samo radzę Tobie kochanie.
W ten dzień sławny, w dzień miłości, Racz w mym sercu dziś zagościć, Bo ja wyznać Tobie chcę, Że tak mocno kocham Cię. Może kiedyś w mych ramionach, Może kiedyś, w któryś dzień, Zauważysz moją miłość I pokochasz także mnie.