Dziękuję Ci za drobiazgi, Zwyczajne sprawy, Których się zwykle nie docenia; Błahostki, gdy spogląda się na nie Z perspektywy codzienności, A zarazem rzeczy urastające Do nieogarniętych umysłem rozmiarów, Jeśli wziąć pod uwagę wszystkie lata dzieciństwa.
Tyle krzywd mi wyrządziłeś, tyle łez pozostawiłeś, wiele smutku, wiele łez, nieprzespanych nocy też. Czemu dalej Kocham Cię? Czemu dalej jesteś w mym śnie? Czemu zostawiłeś mnie. . . ?!