Dorosłości to namiastka Gdy nadejdzie osiemnastka Śmiało ściągaj swój pas cnoty - Chłopcy wezmą Cię w obroty Tańcz od rana do wieczora - Na skrupuły przyjdzie pora By Cię nie dopadły gary I ględzący wciąż mąż stary!
Czas rozstania - trudna chwila, serce płacze, dusza łka. Gwiazdy mówią do widzenia, płyną łzy i cisza gra. Tak cudownie się zaczęło a już żegnać trzeba się.