Dziękuję, że znosiłaś to, czego nie sposób było znieść, że robiłaś cos z niczego, że dawałaś, mając puste kieszenie, że kochałaś, gdy kochać mnie się nie dało, że zarabiałaś pieniądze, aby mnie wychować, że robiłaś rzeczy niemożliwe z uśmiechem (nawet gdy czasami drżał)...
Na plażę przybyłam, ciało opaliłam, w morzu się pluskałam, piwko w siebie lałam. Tak sobie rymuję, słodko leniuchuję, a Ciebie w marzeniach mocno znów całuję.