Przepraszam, że moje sece nie jest z kamienia, że każe kochać Cię bez jakiegokolwiek sprzeciwu.
Przepraszam, że pozwoliłam, by moje oczy chciały na Ciebie patrzeć, bo przecież teraz wiem, że nie ma na co.
Ale najbardziej przepraszam Cię za to, że pozwoliłam na to, byś widział moje łzy, które nigdy do Ciebie nie należały.
Wzrok mój nienasycony, pochłaniam Cię, połykam.
Zbliżam się do Ciebie, swym ciałem Cię dotykam.